Każdy z nas miewa gorsze dni...
Nie mamy wątpliwości, że Technical Writer to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, zawód na świecie.
Nie mamy wątpliwości, że Technical Writer to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, zawód na świecie.
Z okazji zbliżających się Mikołajek mamy dla Was coś z przymrużeniem oka. W pierwszym półroczu pisaliśmy o dokumentalistach w kulturze masowej. Dzisiaj po części kontynuujemy ten wątek, jednak postanowiliśmy poszerzyć trochę zakres poszukiwań. Tym razem skupiliśmy się na wątku dokumentacyjnym w wydaniu humorystycznym w jakiejkolwiek formie.
Tego redakcja techwriter.pl się nie spodziewała. Jeden z naszych stałych czytelników, zainspirowany działem Langłydż, wziął na warsztat klasyczną bajkę i przerobił ją w duchu korporacyjnej nowomowy. Najpierw wydało nam się to mocno absurdalne i totalnie pojechane, ale jak przypomnieliśmy sobie niektóre rozmowy w pracy albo prezentacje, które mieliśmy okazję zobaczyć - odbiliśmy się od drugiego dna tego tekstu. Siedzimy teraz i smarujemy siniaki cebulą (podobno to pomaga). Wam zaś przedstawiamy Czerwonego Korpokapturka.
Święta, święta i po świętach. Dla wielu z nas oznacza to brutalny powrót do rzeczywistości. Dlatego dzisiaj serwujemy Wam temat lekki, łatwy i przyjemny. Ostatnimi czasy natrafiliśmy na interesujący wpis przedstawiający pojawianie się motywu Technical Writera w kulturze masowej. Nie jest zaskoczeniem, że takich przykładów jest bardzo mało. Jak słusznie zauważa autorka wpisu, wynika to zapewne z tego, że nasz zawód nie jest bardzo widoczny, a co za tym idzie, nie istnieją też związane z nim stereotypy. Dlatego też łatwiej w filmie czy komiksie pokazać postać informatyka lub nauczyciela niż Tech Writera. A oto niezwykle krótka lista tego co udało się zebrać.
Tak, to właśnie ten artykuł - ten namber ten - jubileuszowy wpis z Waszej ulubionej serii. Wersja 10.0 - wyczekiwana, przełomowa, opóźniona i bogata w ficzery. Endżoj!