Przejdź do głównej zawartości

Kilka słów o 3. edycji studiów z Komunikacji technicznej

· 6 min aby przeczytać

Dziś mamy dla Was podsumowanie kolejnej, już trzeciej, edycji studiów podyplomowych na kierunku Komunikacja Techniczna. Zapraszamy!


Dobiegła końca 3. edycja studiów podyplomowych z Komunikacji Technicznej na Akademii Biznesu i Finansów Vistula, w których niżej podpisana również brała udział. Tak samo jak poprzednie, również i ta edycja cieszyła się ogromnym powodzeniem i zakończyła się niewątpliwym sukcesem.

Początek

Studia wystartowały z lekkim poślizgiem, bo dopiero w drugiej połowie listopada 2022. Na pierwszych zajęciach każdy z pewną nieśmiałością mówił o sobie, swoich planach zawodowych, oczekiwaniach co do studiów i doświadczeniach z komunikacją techniczną. Wśród chętnych zgłębiania tajników zawodu tech writera znaleźli się angliści (głównie tłumacze, ale też nauczyciele języka angielskiego), osoby zajmujące się logistyką, projektami biznesowymi, szkoleniami czy wsparciem technicznym. Pojawiły się też osoby zajmujące się na co dzień tworzeniem treści, jak również zawodowi tech writerzy.

Koła w ruch

A potem wszystko ruszyło pełną parą. Zajęcia odbywały się co 2 tygodnie w soboty i w niedziele, od 9:00 do 15:00/16:00. Każdy obciążony dodatkowo pracą zawodową w ciągu tygodnia, a czasem i w weekendy, znajdował czas, żeby pojawić się na zajęciach. Na szczęście nie musiał wychodzić poza duży pokój czy swój gabinet, bo spotkania odbywały się online na platformie Teams.

Duży zastrzyk wiedzy

Prowadzący przygotowali dla nas wachlarz tematów. Znalazły się wśród nich zagadnienia dotyczące m.in. specyfiki pracy tech writera, środowiska komunikacji technicznej i związanych z tym wymagań, zarządzania procesem, zespołem i projektem.

Było też dużo o pracy z tekstem technicznym (m.in. podstawy Docs-as-Code, Markdowna, GitHuba, Visual Studio Code, było również i o internacjonalizacji i Simplified Technical English). A na dokładkę podstawy technologii webowych (m.in. HTML, CSS, Javascript).

Nie byłoby studiów z komunikacji technicznej bez omówienia podstawowych jej technologii (m.in. tworzenia dokumentacji API, statycznych generatorów stron jak GitHub czy Just-the-Docs). Towarzyszyły temu również zajęcia z technik i narzędzi stosowanych w dokumentacji technicznej (m.in. MadCap Flare, Oxygen, było także słów kilka o lokalizacji).

Nie zabrakło również zajęć będących przygotowaniem do egzaminu ITCQF, na których został omówiony sylabus zalecany przez ośrodek egzaminacyjny.

Ukłony w stronę naszych wykładowców, którzy chętnie dzielili się z nami swoją ogromną wiedzą, doświadczeniem, wprowadzali pozytywną atmosferę na zajęciach i zawsze byli dostępni, gdy ich potrzebowaliśmy, także poza godzinami zajęć.

Integracja

Ponieważ widywaliśmy się tylko online, zakiełkowała w nas chęć spotkania na żywo. Chcieliśmy zobaczyć się twarzą w twarz, wymienić doświadczeniami czy zwyczajnie porozmawiać ze sobą poza monitorem komputera.

Owocem tego była integracja grupy we Wrocławiu w marcu 2023. Po kolacji na wrocławskiej starówce przenieśliśmy się do jednej ze znanych we Wrocławiu kręgielni. A na drugi dzień część grupy udała się na poszukiwanie krasnali wrocławskich.

Spotkanie okazało się strzałem w dziesiątkę. Nie tylko świetnie spędziliśmy czas, polubiliśmy się, ale znaleźliśmy wspólne tematy i zainteresowania. Po zlocie we Wrocławiu powstała podgrupa warszawska, która swoją mniejszą integrację ma już za sobą, a kolejne przed sobą. Cała grupa studentów komunikacji technicznej również ma drugą integrację przed sobą. Bo wierzymy, że jeśli tylko jest dobra wola w ludziach, wszystko się uda.

Back to school

Po integracji szybko wróciliśmy do swoich obowiązków zawodowych i studenckich. Zajęcia dalej szły swoim trybem, a dla nas zbliżał się termin wykonania i oddania pracy zaliczeniowej. Miał to być projekt przygotowany w jednym z narzędzi, które poznaliśmy w czasie studiów.

Największym powodzeniem cieszył się wśród studentów MadCap Flare, ale były też projekty przygotowane w Just the Docs czy Oxygenie.

Tematy prac i inwencja autorów

Tematy prac zaliczeniowych były przeróżne. Niektórzy studenci wybrali swój własny temat do udokumentowania, inni skorzystali z propozycji przygotowanych przez prowadzących.

I tak wśród prac końcowych można znaleźć projekty dotyczące tematyki techwriterskiej czy około techwriterskiej (było np. o wkładzie tech writerów w projekty „open source”, o aplikacjach „open source”, o „user research”, pisaniu dokumentacji API, o podręcznikach stylu, o strategiach komunikacji w zespołach projektowych czy Docs as Code dla opornych).

Niektórzy studenci podjęli się tematów związanych stricte ze swoją pracą zawodową. Pisali czy to o aplikacjach używanych w ich firmach, czy o programach, które powstały w ich firmie i do powstania których walnie się przyczynili. Albo zaangażowali się w tematy z pogranicza tech writingu i tłumaczeń – jak kolega, który pisał o możliwości czytania plików Mardowna przez popularne narzędzia wspomagające tłumaczenie (tzw. CATy).

Inni napisali prace użytkowe, np. o zakładaniu działalności gospodarczej w Polsce, czy jak z nauczyciela stać się tech writerem. Jeszcze inni podjęli tematy gorąco dyskutowane w przestrzeni publicznej, czyli kwestie dobrze nam już znanego (i nie przez wszystkich lubianego) ChatGPT.

Były też prace związane z hobby, któremu z pasją oddają się studenci, jak projekt o popularnej grze logicznej SpaceChem, o filmach o escape roomach, czy o szydełkowaniu krasnala świątecznego.

Niżej podpisana napisała właśnie instrukcję do szydełkowania krasnala świątecznego. Temat na pierwszy rzut oka frywolny i nie za bardzo tech writerski. To było nie lada wyzwanie napisać instrukcję w taki sposób, żeby wpisywała się w wymagania dokumentacji technicznej. Wiele godzin pracy później taka instrukcja powstała. Została również przetestowana. Po testach okazało się, że instrukcja działa, jako że ich efektem był krasnal wyszydełkowany przez testerkę.

To już jest koniec

Ostatnie zajęcia na studiach były poświęcone obronie prac końcowych. Każdy ze studentów miał za zadanie opowiedzieć o swoim projekcie. Czyli powiedzieć, kto był jego opiekunem, czego dotyczy temat pracy, dlaczego taki akurat temat został wybrany, miał zaprezentować swój projekt, a na koniec opowiedzieć o wyzwaniach, jakie napotkał podczas przygotowywania projektu, a także czego się przy tym nauczył.

Wszystkie projekty stały na bardzo wysokim poziomie. Widać było, ile pracy, potu i łez każdy z autorów w nie włożył. Oczywiście jak to na studiach otrzymaliśmy oceny. Były one różne, ale żadna nie zeszła poniżej „czwórki”.

Dziękując nam po obronie za cały ostatni rok wspólnej pracy i nauki, Tomek, nasz główny prowadzący i mentor, zachęcał do podejścia do egzaminu ITCQF. Bo dzięki niemu uzyskamy tzw. papier, który potwierdzi, że jesteśmy certyfikowanymi tech writerami. - Tworzycie już społeczność tech writerską. Gratuluję Wam. – dodał na koniec.

Co wynieśliśmy z tych studiów? Ogromną dawkę wiedzy, umiejętności, podstawy programów używanych przez tech writerów, nową lepszą pracę w branży (tak, kilka osób zmieniło pracę), a także kontakty i być może przyjaźnie, które mam nadzieję przetrwają długi czas.