Gdy coś mi chodzi po głowie
Znacie to uczucie, gdy w Waszym umyśle formuje się ogólny zarys jakiegoś tekstu, ale gdy siadacie do komputera nijak nie możecie ugryźć tematu? Niby wiemy co powinniśmy napisać, ale jak byśmy nie zaczynali, wychodzi nieciekawie? Fakty są pomieszane, sami sobie przeczymy, dublujemy informacje, nagle zaczynamy poprawiać jeszcze nieskończony tekst i w rezultacie klawisze Backspace i Del odwalają jakieś osiemdziesiąt procent roboty?