Co piszą tech writerzy? Zestawienie popularnych treści technicznych
Dziś mamy dla Was sporo informacji związanych z dokumentacją, jaką na co dzień tworzy technical writer. Zapraszamy!
Poproś kilka przypadkowych osób o to, żeby powiedziały co przychodzi im do głowy na hasło "owoc". Każda z nich (najprawdopodobniej) poda inny przykład, w tym nawet może pojawić się pomidor. Podobnie jest z treścią techniczną -- nie ma jednej postaci, powstaje w różnych warunkach, a przy tym różni się formą w zależności od produktu, który opisuje lub potrzeb, jakie ma docelowo spełnić. Jeśli zatem zastanawiasz się, jak dostać pracę jako Technical Writer i nie wiesz jeszcze jakie treści techwriter opracowuje, przybliżamy kilka najczęściej pisanych dokumentów technicznych.
User Guide, User Manual czyli podręcznik użytkownika
Nawet dla osób umiarkowanie obytych z dokumentacją techniczną ten typ dokumentacji będzie wyglądać znajomo. To klasyczny podręcznik użytkowania mający na celu poinformowanie przyszłego użytkownika danego produktu, jak się z nim obchodzić. Będą się tu pojawiać sekcje dotyczące bezpieczeństwa użytkowania, opisu wyglądu lub interfejsu (w zależności od kategorii produktowej), informacje o sposobie instalacji oraz konserwacji, opis użytkowania (no ba!) oraz rozwiązania do najczęściej spotykanych problemów, a czasami nawet warunki gwarancji.
Warto jednak pamiętać, że odbiorcą dokumentacji produktowej nie zawsze jest typowy pan Kowalski próbujący rozgryźć świeżo zakupiony na święta telewizor. Jak wiele kategorii produktowych, tak wiele różnych instrukcji użytkowania. Możemy zatem natrafić też na dokumentację dla użytkowników specjalistycznego oprogramowania lub sprzętu.
Można jednak -- zdroworozsądkowo na sprawę patrząc -- uznać, że podręcznik użytkownika będzie obejmować wszelkie te obszary, które podpowiadają jak się obyć z danym produktem unikając sugerowania modyfikacji, które wymagają wykwalifikowanej wiedzy, bez której to zabawa w speca może skończyć się uszczerbkiem na zdrowiu, a w najlepszej sytuacji uszkodzeniem produktu.
[caption id="attachment_9708" align="aligncenter" width="1013"] Opis rozdziałów w instrukcji do aparatów Canon, źródło: canon.pl[/caption]
Od strony warsztatu pisarskiego bywa, że tego typu treść daje się generować dość szybko, o ile stosowny dział w firmie produkującej opiera swój model rozwijania dokumentacji o ponowne użycie treści. Znaczy to tyle, że poszczególne fragmenty (rozdziały i podsekcje) podręczników użytkownika do oferowanych produktów są na tyle uogólnione lub tak zaprojektowane, że mogą się wpasować w większą ilość wariantów danego produktu. Wyobraźmy sobie na przykład serię aparatów fotograficznych, lub rodzinę lodówek, które z grubsza oferują te same możliwości, lecz różnią się wybranymi parametrami oraz wymiarami fizycznymi.
Jeśli zaś trzeba się nad jakimś fragmentem takowej instrukcji pochylić i dodać kilka akapitów od siebie, to może to być wyzwanie związane nie tylko stricte z językiem technicznym, lecz czasem też reklamowym. Podręczniki użytkownika lądują prosto w rękach klienta i wszelkie wrażenia jakie on odbierze są tu niezwykle cenne, bo mogą zaważyć na dalszej sympatii wobec produktu oraz producenta. Stawia się tu zatem na przystępność, atrakcyjność i nowoczesny wygląd.
[caption id="attachment_9721" align="aligncenter" width="1024"] Instrukcja do iPhone'a 12 dostępna na stronie producenta. Źródło: apple.com[/caption]
Forma podręcznika w tym kontekście to kwestia umowna. Wciąż popularne jest drukowanie opasłych instrukcji i pakowanie ich do pudełek, lecz nierzadko zastępuje się je PDF-ami dostępnymi do pobrania na stronie producenta. Powszechny jest także format HTML. W takim przypadku użytkownik może nawigować po instrukcji jak po zwykłym portalu, otrzymując przy tym dostęp do wyszukiwarki oraz pewność, że zawsze ma dostęp do najświeższej wersji dokumentu. Ta metoda pokazuje też, że nie tylko użytkownik w tym kontekście może być zielony w temacie, bo ileż można oszczędzić drzew decydując się na elektroniczną dystrybucję dokumentacji technicznej!
Quick Start Guide — skrócona instrukcja obsługi
Informację o tym jak uzyskać dostęp do elektronicznej wersji instrukcji produktu często zawiera się w skróconej instrukcji obsługi. To ten drobny świstek papieru, który albo wyrzucamy w pierwszej kolejności kiedy odpakowujemy świeżo zakupiony produkt i chcemy się do niego dokopać, albo ten który jest gorzkim rozczarowaniem kwitującym nasze przekopywanie się przez zawartość pudełka tylko po to, aby dowiedzieć się, że już nic w nim nie ma. Ten niepozorny skrawek papieru ma jednakże olbrzymią wartość, gdyż najczęściej w szybki i przystępny sposób przeprowadza nas przez czynności, których opisanie przy użyciu konwencjonalnych metod zajęłoby kilkanaście stron tekstu i nie mniej minut naszej uwagi. Zawartość najczęściej zawęża się do ponumerowanych grafik pokazujących montaż, rozkład elementów produktu, itp.
[caption id="attachment_9705" align="aligncenter" width="590"] Samsung Galaxy Note20 5G Quick Reference Guide Źródło: samsung.com[/caption]
Krótka, przystępna i elegancka -- cóż tutaj może pójść źle? Sporo, jak pokazuje praktyka. Opracowanie skróconych instrukcji obsługi, szczególnie tych bazujących w większości na użyciu grafik, w fazie produkcji opiera się na komunikacji działu inżynieryjnego z dzialem grafików, którą to koordynuje właśnie tech writer/ka. Odpowiada on/ona nie tylko za właściwy przepływ informacji, lecz także za odpowiednie ich odfiltrowanie, aby skrócona instrukcja faktycznie była zwięzła w treści.
Tutaj wszystko może pójść źle: nieporozumienie językowe, niepoprawna interpretacja wytycznych co do grafiki, błędy przy skalowaniu się plików graficznych przy produkcji finalnego pliku, ostatnie zmiany w projekcie -- można wymieniać bez końca. I co gorsza, nie da się tutaj polegać specjalnie na ponownym użyciu już wcześniej wydanej treści, chyba że nie doszło do zmiany w wyglądzie produktu, co zdarza się nieczęsto. Autor niniejszego artykułu pracował kiedyś przy opracowaniu grafik do instrukcji zmywarek, więc coś tam wie. 😉
Developer, Administrator, Technician Guide — dla odbiorcy wykwalifikowanego
W przypadku dokumentu technicznego dedykowanego administratorom, developerom lub technikom wchodzimy na wyższy poziom, gdyż nie uczymy tych osób jak dany produkt obsłużyć, lecz zazwyczaj jak go zainstalować, skonfigurować, uruchomić, a nawet zmodyfikować wedle własnych potrzeb. Mamy tu na myśli dokumenty dedykowane skomplikowanym systemom urządzeń mechanicznych, systemom telekomunikacji, rozwiązaniom sieciowym oraz informatycznym, a także wszelkiego rodzaju rozwiązaniom czysto programistycznym.
Bywa, że jest to jedna instrukcja licząca sobie nawet 1000 stron lub cała rodzina odrębnych dokumentów, gdzie każdy dedykowany jest wybranemu komponentowi danego produktu. Niezależnie od ogólnej architektury tychże podręczników, znajdziemy w nich szeroki przekrój treści różnego rodzaju. Natkniemy się tu zatem na dłuższe fragmenty opisowe dające ogólny pogląd na całość architektury i działania produktu, schematy, rysunki techniczne, materiały referencyjne oraz specyfikacje, pojedyncze procedury lub rodziny procedur (zwane procesami), sekcje rozwiązywania problemów, a nawet glosariusze.
[caption id="attachment_9716" align="aligncenter" width="742"] Fragment dokumentacji do Symfony 5.2. Źródło: symfony.com[/caption]
Co ciekawe, czasami odbiorca tych dokumentów przewyższa swą wiedzą osoby zajmujące się projektowaniem i tworzeniem produktu, włączając w to tech writera/kę, dlatego opracowanie dedykowanych dokumentów wymaga posiadanie albo zaawansowanej wiedzy albo wnikliwego umysłu gotowego, aby ją przyjąć. Nie ma jednak co popadać w strach, bo zdarza się, że odrębne zespoły pracujące w dziale R&D (Reaserch & Development, ang. badania i rozwój) działają bez skrupulatnej wiedzy poglądowej na cały produkt. I jakoś się udaje.
Ponownie zerkając na sprawę z perspektywy osoby piszącej taką dokumentację, w przypadku tych dokumentów ma się dostęp do ich wcześniejszych wersji. Pełni ona funkcję tzw. baseline'u, czyli wersji wyjściowej. Przy wydawaniu kolejnej odsłony dokumentacji, duża część treści jest zwyczajnie powielana, natomiast naszą rolą jako dokumentalisty/ki jest opisanie nowej funkcjonalności i wprowadzenie zmian wynikających z nowocześniejszych rozwiązań i udoskonaleń. Taka dokumentacja przechodzi również przez niektóre elementy cyklu wytwarzania oprogramowania, np. testowanie, celem wykrycia ewentualnych braków przed wypuszczeniem finalnej wersji.
Kanał dystrybucji jest skrojony na potrzeby odbiorcy -- mogą to być fizyczne kopie dokumentów w formie wydruku, płyta CD zawierająca PDF-y i/lub wersję HTML dokumentacji do przeglądnięcia off-line lub specjalnie dedykowany portal oferujący dostęp do bazy wiedzy, gdzie oprócz treści pisanych mogą znaleźć się również materiały wideo oraz szkolenia.
API Guide — w ojczystym po prostu dokumentacja API
Kolejnym istotnym filarem treści w świecie dokumentacji technicznej jest dokumentacja API. Zagadnienie to zostało już poruszone na łamach naszego portalu, więc po więcej szczegółów odsyłamy do stosownego artykułu, gdzie poznacie jaka jest definicja i rodzaje dokumentacje API.
Safety Leaflet — broszura informacyjna dotycząca bezpieczeństwa
Tutaj wkraczamy na obszary, w których technical writer/ka działa w służbie bezpieczeństwa odbiorcy treści. Ulotka, tudzież broszura informująca o bezpieczeństwie użytkowania to jeden z istotniejszych elementów treści technicznej. Pojawia się w kontekście praktycznie każdego produktu, lecz nie zawsze obiera taką samą formę. Może być fragmentem innego dokumentu technicznego, nadrukiem w formie naklejki lub nadruku na folii zabezpieczającej.
Zazwyczaj jest to utarta treść współdzielona przez większość dokumentów technicznych tworzonych w obrębie linii produktu lub nawet całej firmy. Niezbyt często się ją też edytuje. Wyłącznie, kiedy wymagają tego zmieniające się regulacje prawne i przepisy. Każda potrzeba edycji takiej zawartości kończy się łańcuszkiem maili z listą sporej gromady odbiorców właściwych. Tech writer/ka może być tu osobą inicjującą zmianę lub czasami ostatnim ogniwem w łańcuchu dyskusji.
Release Notes — informacje o wersji
Release Notes (w skrócie RN lub RNs) tworzy się przy wypuszczaniu kolejnej wersji oprogramowania. Informują one o rozwiązanych błędach, usprawnieniach i poprawkach, dodatkowych funkcjonalnościach i wszelkich zmianach istotnych z punktu widzenia zarówno przeciętnego użytkownika, jak i developera obsługującego dane oprogramowanie po stronie klienta.
[caption id="attachment_9729" align="aligncenter" width="476"] Przykład release notek aplikacji Orange Flex.[/caption]
Nie jest powiedziane, że przygotowaniem takiej informacji z definicji musi zajmować się tech writer/ka, choć najczęściej się tak dzieje. Informacje kompletowane są po stronie zespołów pracujących nad produktem, zaś do obowiązków dokumentalisty/ki należy oprawa językowa, pilnowanie spójności z poprzednio wydanymi RNs czy też właściwa ich publikacja w wyznaczonym do tego miejscu. Mogą być generowane za pośrednictwem skryptu, lecz zdarza się też, że powstają we współdzielonym przez wiele osób dokumencie, do którego dorzuca się kolejne informacje istotne dla wydawanej wersji oprogramowania.
Internal Documentation — dokumentacja dla dokumentacji i nie tylko
Istotną część pracy technical writera/ki może stanowić pisanie dokumentacji wewnętrznej przeznaczonej do użytku zespołu techwriterskiego lub inżynieryjnego. Zdarzyć się może też, że ktoś może pełnić funkcję dokumentalisty/ki w sposób nieświadomy, gdyż w skład tego rodzaju treści wchodzi opis wszelkich wykorzystywanych wewnętrznie aplikacji i praktyk umożliwiających i/lub ułatwiających pracę. Ktoś oficjalnie może być osobą odpowiedzialną za finanse firmy, ale jako dodatkowe zajęcie pisze procedury wykorzystywane przy pracy. Często takie praktyki mają miejsce podczas przekazywania wiedzy innemu zespołowi (w przypadku, kiedy firma przenosi swoją siedzibę do innego kraju).
Spisywana wiedza może też ułatwić wdrożenie nowo zatrudnionej osoby lub zostać zachowana na przyszłość jako baza wiedzy lub sposób obejścia niedoskonałości wykorzystywanego zestawu narzędzi. Prawda jest taka, że zawartość tych dokumentów dyktuje samo życie. Zaspokaja ona potrzeby zespołu, jest niezbędna do jego dalszego funkcjonowania i współdzielona we wspólnie ustalonym miejscu oraz formacie. Może być to wewnętrzna strona internetowa, dysk współdzielony, dokument zapisany w przystosowanym do tego narzędziu (np. Confluence) lub po prostu arkusz kalkulacyjny.
To nie wszystko!
Przedstawiliśmy w tym zestawieniu najczęściej spotykane dokumenty pojawiające się w pracy tech writera/ki, lecz to z pewnością nie są wszystkie formy treści technicznych, jakie możecie napotkać na swojej drodze. Ile ofert pracy i firm potrzebujących wytworzyć dokumenty techniczne, tyleż różnych formatów i form. Każdy zatem znajdzie tu coś dla siebie, bo może zdecydować się na karierę w kategorii produktowej bliskiej własnym doświadczeniom, wiedzy czy zainteresowaniom. Jeśli ktoś ma zapędy do tworzenia nie tylko treści pisanych, lecz także materiałów wideo czy prezentacji na potrzeby szkolenia -- takiego wyzwania w tej branży także można się doszukać i podjąć. Niezależnie od preferencji, liczymy na to, że pomogliśmy i że się Wam ten artykuł przyda. 😉